01.09.2019

Najdroższe monety świata

Numizmatyka niewątpliwie jest bardzo ciekawym hobby. Przejrzenie katalogu zapalonego kolekcjonera wiąże się z wrażeniami estetycznymi – monety bardzo często wyglądają po prostu znakomicie – a także stanowią doskonały pretekst do poznania historii. Wiele okazów upamiętnia ważne wydarzenia, zostało wybitych na specjalne okazje, powstały na zamówienie osobistości lub wiąże się z nimi jakaś oryginalna opowieść. To wszystko wpływa na zainteresowanie monetami. A to z kolei może znacznie podnieść ich cenę.

Wyprodukowana waluta z biegiem czasu może nabrać wyjątkowej wartości. Wystawianie monet na aukcji jest najlepszym sprawdzianem ich realnego znaczenia. Na świecie istnieje kilka przykładów potwierdzających, że numizmatyka to także bardzo opłacalne zajęcie.

Północnoamerykańskie dolary

Wśród najdroższych monet okolicznościowych świata przodują te, które zostały stworzone na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz Kanady. To one właśnie pobijają wszelkie rekordy.

W styczniu 2013 roku na aukcji została sprzedana srebrno-miedziana jednodolarówka pochodząca z 1794 roku. Jest ona wyjątkowa pod wieloma względami. Jako pierwsza amerykańska moneta była bita w srebrnym kruszcu. Jej proporcje wynoszą 10% miedzi oraz 90% srebra. Na awersie znajduje się wizerunek kobiety z długimi, falującymi włosami, co symbolizuje stany unii podczas wojny secesyjnej. Powstało niespełna 1800 egzemplarzy tej monety, więc jej emisja była znacznie ograniczona. Do dzisiejszych czasów przetrwało prawdopodobnie mniej niż 134 sztuk.

Obecnie Flowing Hair Dollar, bo tak również nazywana jest ta moneta, jest warta ponad 10 mln dolarów. Tyle właśnie na wspomnianej aukcji był skory zapłacić kolekcjoner, firma Legend Numismatics of Lincroft.

Wcześniejszy rekord należał do złotej dwudziestodolarówki Double Eagle z 1933 roku. Wystawiona na licytację przez dom aukcyjny Sotheby’s osiągnęła wartość 7,6 mln dolarów. Nie tylko cena była ciekawa w tej monecie. Została ona zaprojektowana przez znanego amerykańskiego rzeźbiarza Augusta Saint-Gaudensa w 1907 roku. Emisja z 1933 roku została przerwana w momencie, w którym prezydent Roosevelt podjął decyzję o odejściu powiązań wartości dolara z ceną złota. W jej wyniku wszystkie Double Eagle’y zostały z powrotem przetopione. Zachowało się do dziś zaledwie kilka egzemplarzy, w większości należących do rządu USA.

Niewiele mniejszą wartość osiągnął złoty dublon Brashera z 1787 roku. Jego twórca, Ephraim Brasher (zaprzyjaźniony z Georgiem Washingtonem), byłby pewnie bardzo zadowolony wiedząc, że ponad 200 lat później dzieło zostało wycenione na 7,4 mln dolarów. W XIX wieku dublon wart był zaledwie 15 ówczesnych dolarów. Moneta wzorowana była na swoim hiszpańskim odpowiedniku, więc zawierała 26,66 grama złota. Dziś można zobaczyć 7 egzemplarzy dublona Brashera i każdy z nich może być równie cenny.

Północnoamerykańskie rekordy nie należą wyłącznie do Stanów Zjednoczonych. Za kwotę 4,1 mln dolarów udało się sprzedać w Wiedniu numizmat pochodzący z Kanadyjskiej Mennicy Królewskiej. Trudno tu jednak mówić o monecie w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Jej średnica wynosi… 53 centymetry. Waga jest również okazała: 100 kg. Bliżej jej więc do eksponatu, nie zmienia to jednak faktu, że funkcjonuje jako moneta kolekcjonerska. Składa się ona niemal wyłącznie złota. W tym przypadku próba wynosi 99,99%.

Za niemal tę samą kwotę, bo 4,14 mln dolarów oddano srebrną jednodolarówkę z – nominalnie – 1804 roku. Jednak w rzeczywistości wybita została w 1834 roku. Jak widać pomyłka wcale nie zaszkodziła monecie, ponieważ nazywana jest przez kolekcjonerów „Królem Amerykańskich Monet”.

Europejski rekord

Monety bite w Europie nie osiągają tak zawrotnych cen. Najdroższy krążek powstały na naszym kontynencie został wystawiony na sprzedaż przez londyński dom aukcyjny Spink. Nabywca zapłacił za niego 6,8 mln dolarów. Mowa o florenie Edwarda III, angielskiego króla, z 1343 roku. Historia jego powstania to historia porażki. Władca Anglii zamierzał stworzyć monetę, która byłaby uniwersalna – stosowana zarówno w jego kraju, jak i Europie kontynentalnej. Okazało się jednak, że floren nie był wystarczająco ciężki jak na swoją wartość, w związku z czym po zaledwie kilku miesiącach zrezygnowano z jego emisji. Zachowały się do dziś 3 sztuki tej monety. Wspomniany egzemplarz został odnaleziony w 2006 roku.

Polskie osiągnięcia

Numizmaty powstałe w naszym kraju też okazują się cenne, choć daleko im do światowych rekordów. Aktualnie najdroższą monetą jest studukatówka Zygmunta III Wazy i to jego wizerunek zdobi krążek. Wykonanie dukata powierzono sławnemu medalierowi Samuelowi Amonowi z Gdańska, który postanowił wiernie odwzorować portret króla Polski i Szwecji. Jest on bardzo drobiazgowy i precyzyjny. Do dziś odnaleziono jedynie 3 egzemplarze tej studukatówki o średnicy siedmiu centymetrów i próbie złota 0,967. W 1980 roku jedna sztuka została sprzedana za 120 tys. dolarów, ale już w 2008 roku jest wartość zwiększyła się ponad dziesięciokrotnie. Nowojorski dom aukcyjny Stack’s sprzedał polski dukat za 1,38 mln dolarów.